Koalicja rządząca chce, żeby ZUS był płatnikiem wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy już od pierwszego dnia choroby. Obecnie ZUS przejmuje płatność za świadczenie dopiero od 34 lub 15 dnia nieobecności.
Proponowane rozwiązanie ma odciążyć przedsiębiorców, którzy w ten sposób mieliby nie odczuwać finansowych strat z tytułu konieczności opłacenia tzw. wynagrodzenia chorobowego. Zgodnie z art. 92 Kodeksu pracy „za czas niezdolności pracownika do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną – trwającej łącznie do 33 dni w ciągu roku kalendarzowego, a w przypadku pracownika, który ukończył 50 rok życia – trwającej łącznie do 14 dni w ciągu roku kalendarzowego – pracownik zachowuje prawo do 80% wynagrodzenia, chyba że obowiązujące u danego pracodawcy przepisy prawa pracy przewidują wyższe wynagrodzenie z tego tytułu”.
Jeśli niezdolność do pracy przekroczy 33 lub 14 dni, płatność za zasiłek przejmuje ZUS.
Duzi przedsiębiorcy są płatnikiem zasiłku
W niektórych przypadkach zasiłek chorobowy po przekroczeniu wspominanych limitów i tak wypłaca pracodawca. Zgodnie z art. 61 ust. 1 i 2 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa – „prawo do zasiłków określonych w ustawie i ich wysokość ustalają oraz zasiłki te wypłacają płatnicy składek na ubezpieczenie chorobowe, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych, z zastrzeżeniem pkt 2 lit. d; (..) Liczbę ubezpieczonych, (…) ustala się według stanu na dzień 30 listopada poprzedniego roku kalendarzowego, a w stosunku do płatników składek, którzy na ten dzień nie zgłaszali nikogo do ubezpieczenia chorobowego – według stanu na pierwszy miesiąc, w którym dokonali takiego zgłoszenia.”
Przedsiębiorcy, którzy są zobowiązani do wypłaty zasiłków, przy sporządzaniu miesięcznej deklaracji rozliczeniowej do ZUS, odliczają wypłacony zasiłek od należnych składek społecznych za dany miesiąc.
Pracodawcy, którzy zatrudniają mniej jak 20 pracowników (stan na dzień 30.11 roku poprzedniego) nie wypłacają zasiłków chorobowych, lecz wysyłają do ZUS wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego. ZUS po otrzymaniu dokumentu ma 30 dni na wypłatę zasiłku pracownikowi.
Wiele kwestii pozostaje bez odpowiedzi
Przeniesienie obowiązku wypłaty zasiłku już od pierwszego dnia choroby od pracodawców do ZUS-u będzie ogromnym odciążeniem dla tych pierwszych. W szczególności, dużą ulgę odczują mali przedsiębiorcy, dla których finansowanie wynagrodzenia za czas choroby było sporym wydatkiem.
Poza źródłami finansowania tego rozwiązania, równie istotne wydaje się być rozstrzygnięcie kwestii kto powinien być płatnikiem świadczeń chorobowych w ramach nowego mechanizmu. Czy powinny one być płacone bezpośrednio przez ZUS, czy pracodawca wciąż powinien pośredniczyć w tym procesie.
Działy kadrowe firm z wielką ulga przyjęłyby wiadomość, że to ZUS przejmie obowiązek zarówno wypłaty zasiłku, jak i analizy prawa świadczeniobiorcy do jego wypłaty.
Jeśli zasiłki miałyby być wypłacane bezpośrednio przez ZUS, to czy system ZUS-u poradzi sobie z analizą wszystkich wniosków przesyłanych przez pracodawcę? Jak długo świadczeniobiorcy będą musieli czekać na wypłatę zasiłku? Najważniejszym pytaniem jest jednak to, czy budżet państwa poradzi sobie finansowo z dodatkowym wydatkiem. Jeśli nowe zasady wypłaty wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy miałby zacząć rzeczywiście obowiązywać, to wysoce prawdopodobnym jest zwiększenie kontroli wykorzystywania i zasadności wystawienia zwolnień lekarskich. Dzięki temu, być może, z większą skutecznością zostaną wyłapani ci, którzy ich nadużywają.